Środa 03/05/2017
Po opuszczeniu doliny Dades udaliśmy się w stronę Warzat (117km = 1.45godz). Krajobrazy ciągle Nas zaskakiwały swoją piękną surowością. Nie mogliśmy oderwać oczu od szyb samochodu.
Warzazat – kazba Taourirt (Taourirt Kasbah)
Pierwszą z 2 głównych atrakcji w Warzazat jest ksar Taourirt.
Kazba ta została zbudowana w XVIII wieku w latach 30-tych i była to wtedy największa taka budowla w Maroku zamieszkana przez ród Glawich. Niestety po upadku potęgi rodu szybko popadła ona w ruinę i została częściowo rozmyta przez deszcze. W 1994 roku zaczęto jego renowację.
Za wstęp zapłaciliśmy 50MAD. Kazbę można zwiedzać albo samemu, albo za dodatkowe pieniądze można było wynająć przewodnika. Zdecydowaliśmy się na tą druga opcję za 80MAD (zhandlowane ze 100MAD).
Byliśmy trochę rozczarowani. Owszem: wielkość budynku robiła wrażenie. I ta plątanina uliczek i schodów – bardzo łatwo szło się w niej pogubić.
Aczkolwiek sam wystrój w środku był ubogi (puste pokoje), z wyjątkiem sufitów, które zachwycały swoimi zdobieniami. Samych pomieszczeń nie ma za dużo do zwiedzania. Główne to sala konkubin i … sauna 🙂
Nasz przewodnik może i starał się zainteresować nas tym miejscem, ale mieliśmy mały niedosyt: bo ile można oglądać puste pomieszczenia ?
Warzazat – studio filmowe Atlas
Drugą atrakcją turystyczną w Warzazat było studio filmowe Atlas, w którym nakręcono wiele słynnych filmów (Lawrence z Arabii, Gladiator, Asterix i Kleopatra, Helikopter w ogniu) i seriali (Gra o tron).
Za wstęp zapłaciliśmy 50 MAD. Studio wygląda trochę tandetnie: dużo bałaganu, wszystko prawie ze styropianu. Ale to świetna zabawa zarówno dla dorosłych jak i dla dzieci.
I tak przebyliśmy kawałek świata w niecałą godzinkę. Najpierw widzieliśmy Tybet.
Następnie był Egipt i inne starożytne kraje.
Muszę przyznać, że była to naprawdę ciekawa zbieranina eksponatów 🙂
Można tam było przenieść się w naprawdę inne miejsca i zobaczyć różne eksponaty z różnych epok.
Chcieliśmy jeszcze pojechać zobaczyć położony niedaleko i wybudowany na potrzebę serialu „Gra o tron” zamek, ale: 1. nie mieliśmy czasu 2. trzeba było dopłacić za to jakieś extra pieniądze.
Robiło się już trochę późno, więc szybko zapakowaliśmy się do samochodu i udaliśmy się w stronę naszego następnego celu podróży: Aït Ben Haddou.
Czytaj dalej o naszej podróży po Maroko tutaj: Maroko – Ajt Bin Haddu (Ait Ben Haddou) – Atlas Wysoki (przełęcz Tizi-n-Tichka)
Poprzedni wpis o Maroko tutaj: Maroko – okolice Tinghir – wąwóz Todra – dolina Dades
Podstawowe informacje z naszym planem podróży po Maroku znajdziesz tutaj: Maroko – Podstawowe Informacje i Nasz Plan Podróży